Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Urszula Phelep. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Urszula Phelep. Pokaż wszystkie posty

Jak zostać profesjonalną blogerką w 21 dni - opinia o kursie online


Może blogujesz już od kilku miesięcy, albo i lat, a czytelników nie przybywa, nie mówiąc już o dochodach z bloga, o których pewnie słyszysz tu i ówdzie. Jak  to robią inni blogerzy, że ich blogi kwitną zbierając coraz szerszą publiczność? Jak to robią inni blogerzy, że ich blogi zmieniają się w dochodowe biznesy? Po prostu znają kilka technik prowadzenia i promowania bloga, o których nie słyszałaś, a może i słyszałaś, ale ich nie stosujesz. Zamiast zastanawiać się, czy to już czas rzucić blogowanie w cholerę, rozważ nadrobienie braków.

Jestem na świeżo po dość intensywnym kursie dla blogerów, którzy chcą wznieść swoje blogi na wyższy poziom: 21 dni do lepszego bloga stworzonego przez wieloletniego praktyka w dziedzinie - Urszulę Phelep. Wspominałam o nim niedawno we wpisie o kursach online i obiecałam recenzję po zakończeniu. Czas wywiązać się z obietnicy.

Odnowa bloga w 3 tygodnie

Założeniem kursu jest stworzenie profesjonalnego bloga w trzy tygodnie i przygotowanie cię do roli "zawodowej" blogerki. Jest on przeznaczony głównie dla osób, które prowadzą blog już od pewnego czasu i mają podstawową wiedzę. Cały materiał podzielony jest na 21 zadań do wykonania każdego dnia. Świetnym pomysłem jest stopniowe, codzienne udostępnianie materiałów szkoleniowych, dzięki czemu można skupić się na jednym, konkretnym zadaniu. Przyznaję, że wykonanie niektórych z nich zajęło mi dłużej, ale nie wpłynęło to na płynne podążanie za resztą grupy. 

Nowe znajomości w blogosferze

W komentarzach do posta o kursach online kilkakrotnie pojawiły się głosy, że edukacja przez internet pozbawia nas kontaktu z innymi kursantami. Ula Phelep rozwiązała ten problem tworząc zamkniętą grupę na Facebooku, w której spotykałyśmy się, dzieliłyśmy się postępami i prosiłyśmy się na wzajem o rady i konstruktywną krytykę naszej pracy. Urszula zachęcała nas do regularnego dzielenia się wykonanymi ćwiczeniami, co motywowało do systematycznego wdrażania wiedzy w praktykę. Sama również brała udział w dyskusjach i odpowiadała na pytania.

Grupa ta wciąż działa. Ciągle możemy się wspierać i dzielić wiedzą. W czasie tych trzech tygodni poznałam wiele kreatywnych, pomocnych i otwartych na współpracę blogerek i oczywiście trafiłam na ich blogi - w kilku przypadkach, jako wiernych czytelnik. 

Organizacja kursu

A jak wyglądały lekcje? Każda dostępna była zarówno w formie wideo jak i przejrzystego pdf - dla każdego coś dobrego. Oczywiście wszystkie dokumenty możesz ściągnąć, masz też dożywotni dostęp do nagrań po zalogowaniu się na swoje konto studenta. Co ważne, będziesz miała dostęp do późniejszych aktualizacji kursu bez dodatkowych opłat. 

Czego dokładnie się nauczyłam?


  • jak zagospodarować przestrzeń na blogu: czyli jak dobrać szablon, jakie strony powinny koniecznie znaleźć się na każdym blogu i co na nich umieścić, co warto dodać do kolumny bloga, oraz jak pisać przejrzyste, miłe dla oka posty. Dodatkowo Ula podpowiada, jak przygotować profesjonalnie wyglądające zdjęcia w darmowym programie do edycji online.
  • jak szukać tematów na kolejne wpisy: czyli prosta i skuteczna metoda na generowanie tematów postów na lata. Dodatkowo lista pomysłów na wpisy w bonusie (do aktualnej edycji kursu)
  • jak organizować sobie czas poświęcony na blogowanie: czyli jak zaplanować kalendarz wpisów na rok i dłużnej (i że w ogóle powinnaś taki harmonogram posiadać!), jak dobrze wykorzystać czas na promocję w mediach społecznościowych, jak automatyzować wpisy w różnych mediach, aby nie być "uwiązanym" do komputera.
  • jak znaleźć swojego idealnego czytelnika i pisać dla niego/ dla niej. A także pomysły jak budować społeczność wokół bloga.
  • jak poprawić pozycję bloga w wyszukiwarkach, czyli słów kilka o słowach kluczowych i pozycjonowaniu.
  • jak i gdzie się promować: czyli polecane portale społecznościowe w zależności od tematyki bloga oraz rekomendacje grup na Facebooku.
  • jak szukać współpracowników: czyli co nieco o wpisach gościnnych i grupach wsparcia.
  • jak zarabiać na blogu: konkretne pomysły jak zamienić blog w biznes, poparte przykładami.
Tu znajdziesz szczegółowy plan kursu 21 dni do lepszego bloga. Kolejna edycja ma ruszyć jesienią.

Czego nie znajdziesz na kursie?


  • szczegółowych  porad technicznych, np. jak wgrać/edytować szablon, jak dodać newsletter, itp. Jednak jeżeli potrzebujesz wsparcia w tym zakresie, zwykle możesz na nie liczyć w zamkniętej grupie na Facebooku. 
  • szczegółowych porad jak pisać (warsztatowo).
  • nachalnego sprzedawania kolejnych kursów i innych usług autorki.

Korzyści dla mnie

Jak już wiesz, kurs dopiero co skończony, więc na niektóre korzyści trzeba jeszcze poczekać. Jednak kilka już dostrzegam. 
  • Przede wszystkim nawiązałam dużo obiecujących kontaktów z innymi blogerkami i wkrótce pojawią się u mnie ich wpisy gościnne. Mam też teraz grono osób, których mogę się poradzić w razie blogowych dylematów. 
  • Zaczęłam lepiej się promować w różnych mediach i powoli widzę zwiększającą się ilość wejść na bloga z wielu kanałów. Posty czytane są też bardziej regularnie, a nie tylko kilka dni po opublikowaniu.
  • Na blogu pojawiły się nowe strony (Zacznij tu, Kontakt, zmieniona strona O mnie), które przyciągają odwiedzających. 
  • Mam też pierwsze zapisy na newsletter (choć nad tym elementem jeszcze trochę pracuję). 
  • Co ważne, zaplanowałam już wpisy na ponad 6 miesięcy wprzód, więc mam nadzieję, że nie będzie przestojów na blogu. 
  • Ogólnie, moje blogowanie stało się mniej chaotyczne.   
Obiecuję zaktualizować ten wpis za kilka tygodni, bo jestem pewna, że będę mogła dodać kolejne korzyści do tej listy. 


Zauważyłaś zmiany na moim blogu? Jak je oceniasz? 
Też brałaś udział w kursie 21 dni... lub innym ciekawym kursie o blogowaniu? Jaka jest dla ciebie jego największa wartość/ zaleta?
Czytaj dalej »

5 powodów, dla których uwielbiam kursy online

Gdybym miała wybierać między nauką przez internet a stacjonarną, zdecydowanie stawiam na e-learning. Wiele osób mówi mi, że nie korzystają z kursów online i przytaczają listę wątpliwości. Może sama nie jesteś przekonana do takiej formy. Ja na przekór temu uwielbiam e-kursy, szczególnie odkąd zostałam mamą. Zastanawiasz się dlaczego?

  1. Lepsze zarządzanie czasem - sama decyduję kiedy chcę (lub częściej "mogę") się uczyć. W przeciwieństwie do kursów stacjonarnych nie muszę zjawić się w określonym miejscu, w określonym czasie. To bardzo ważne dla każdej mamy małego dziecka! Loguję się do panelu studenta, kiedy wygospodaruję sobie chwilę na naukę. Może to być nawet późno w nocy. Słyszałaś kiedyś o jakimś kursie organizowanym o 22? Ważne jest też to, że zajęcia nie "przepadają" nawet jak jesteśmy chore; zawsze możemy odrobić lekcje.
  2. Oszczędność czasu - nie muszę nigdzie jeździć. Uczę się w swoim domu nie marnując ani minuty na dojazdy. W przypadku kursów stacjonarnych traci się też mnóstwo czasu na przerwy, sprawy organizacyjne, rozmowy (choć te ostatnie to niekoniecznie taka strata). E-learning jest też stworzony dla osób mających problem z poruszaniem się wynikający z niepełnosprawności, lub tych mieszkających na tak zwanym "odludziu", szczególnie jeżeli nie mają prawa jazdy. 
  3. Oszczędność pieniędzy - oczywiście, że e-learning jest często płatny, ale nie ponoszę żadnych dodatkowych kosztów, np. dojazdu, kawy w przerwie, ubrania (w końcu mogę uczyć się w piżamie, prawda?) i w przypadku mam, opieki nad dzieckiem.
  4. Motywacja i współpraca- choć e-learning kojarzy się z samodzielną pracą, jest wiele kursów, w czasie których istnieje możliwość spotkania na grupowym forum lub coraz częściej na Facebooku i wymiany doświadczeń z innymi kursantami. A ponieważ w internecie jesteśmy zwykle bardziej śmiali, zauważyłam, że szybciej przełamujemy lody i jesteśmy bardziej szczere wypowiadając się na temat zadań wykonanych przez innych studentów, co wydaje mi się bardzo wartościowe. Polecam szczególnie takie kursy. Zauważyłam, że te, w czasie których tylko oglądałam/czytałam treści zamieszczone przez instruktorów bez interakcji z nimi i innymi uczestnikami były dla mnie mniej efektywne i dłużej przez nie brnęłam.
  5. Nieograniczony dostęp - w przypadku wielu kursów otrzymujemy nieograniczony dostęp do materiałów. Dzięki temu mogę wielokrotnie obejrzeć film instruktażowy, przejrzeć prezentacje, przeczytać wpisy na forum. Pamięć jest zawodna, więc jest to przydatna opcja. Nawet jeśli takiego dostępu nie ma, to w zamian zwykle jest możliwość ściągnięcia materiałów szkoleniowych i dostęp do forum użytkowników. 
Właśnie jestem w trakcie kursu 21 dni do lepszego bloga. Mam nadzieję, że wkrótce efekty nauki będą dostrzegalne. Pojawi się też na pewno recenzja kursu, trzymaj więc rękę na pulsie (najlepiej zapisz się na newsletter). 

Czy uczysz się online? Jakie jeszcze dostrzegasz plusy e-learningu? Co jest dla ciebie największą jego wadą?
Może chcesz polecić jakiś świetny e-kurs, w którym brałaś udział?





Czytaj dalej »

Nowość na blogu: pierwsze tematyczne linkowe party


Z okazji półrocza Jolki postanowiłam spróbować czegoś nowego. W dzisiejszym poście zrobię mały przegląd tematyczny tego, co do tej pory pojawiło się na blogu. A skoro to jego pół-urodziny to powinno być i przyjęcie: zapraszam, więc na pierwsze jolkowe link party! Od dziś zamierzam urządzać je kwartalnie. Przypomnę wam o następnym w newsletterze.

Lubię dobrą organizację, więc po przemyśleniu, postanowiłam, że przegląd i link party będą tematyczne. Dziś tematem jest - blogowanie. Temat wybrany nieprzypadkowo, ponieważ przy okazji chciałam poinformować, tych którzy jeszcze nie wiedzą, o nowym kursie online organizowanym przez Urszulę Phelep: 21 dni do lepszego bloga. Zapisy ruszają już w najbliższy poniedziałek, 27 czerwca. Lekcje wyglądają bardzo obiecująco, a Urszula obiecuje dużo praktycznych zadań, które mają zmotywować uczestników do działania. 

Masz jeszcze kilka dni, żeby rozważyć, czy ten e-kurs jest dla ciebie, a w miedzy czasie poczytaj o blogowaniu. Może któryś wpis pomoże ci podjąć decyzję.


Niezależenie czy jesteś początkującą blogerką czy weteranką, zachęcam do dzielenia się spostrzeżeniami i opiniami w komentarzach, ponieważ jestem przekonana, że celem nadrzędnym blogosfery jest wzajemne wsparcie i pomoc.

Skoro już o tym mowa, link party uważam za otwarte. [Wklejajcie poniżej] linki do waszych wpisów. Preferowane tematy to blogowanie, online marketing, biznes internetowy, własna firma i pokrewne.
Chcę cię poprosić o pomoc w rozsyłaniu zaproszeń. Może znasz kogoś, kto chciałby dołączyć do dzielenia się linkami, proszę zaproś ją/ go. Poniżej znajdziesz gotową grafikę, którą możesz przypiąć na Pinterest lub zamieścić na swoim blogu/fan page'u. Im większe przyjęcie, tym więcej osób zobaczy twój link. 



jolka-potrafi.pl


Celem link party jest nie tylko promowanie własnych postów, ale też poznanie innych blogerów. Dlatego proszę, żeby każdy uczestnik odwiedził strony/blogi/ fan page przynajmniej 2 osób i pozostawił ślad po swojej obecności w postaci komentarza, udostępnienia lub like'a.




Jeżeli to nie twoje tematy, nic straconego, powiadomię cię o następnym tematycznym przyjęciu (zapisałaś się już na newsletter?). 

Czytaj dalej »
Niektóre linki na tym blogu są linkami partnerskimi, które mogą zapisywać pliki cookie w twojej przeglądarce.
Co to są linki partnerskie?
Copyright © 2014 Jolka potrafi... , Blogger
Do góry